Spotkanie? (nie wiem jak nazwać)

Shameka

Ja do Krakowa mogłabym jechać.
Ale Klisz nie może, wiec nic z tego.

Kliss, nie da się przekonać twoich rodziców?

Szasa/Kliss

Nie da się, Shamuś, probowałam, uwierz mi.
Ale wychodzi na to, że wszystkie możecie się spotkać w Miłoszycach, tylko nie ja. Dziewczyny, jeździe beze mnie, naprawdę. Chciałabym być tam z Wami, ale jeżeli nie macie się spotkać tylko i wyłącznie ze względu na mnie (a jak nie spotkacie się w Miłoszycach, to raczej wcale się nie spotkacie), to ja tak nie chcę... wiem, jak zależy Wam na tym spotkaniu. Więc chyba lepiej, żebyście się chociaż we cztery spotkały, niż żeby do tego spotkania nie miało dojść w ogole?

Nenneu

Powtórzę, ale...
Do Krakowa, to Wy nie macie za bardzo po co jechać.

Edit: Kliszek. Do spotkania w Miłoszycach może dojść między mną, May, Rachell a Sham przypadkowo, i na pewno nie będzie to jednorazowe spotkanie. Jeżdżę do kuzynki, Rach jeździ do kuzynki, Sham i May na miejscu.
Ale czy nie sądzisz, że byłoby nieco niesprawiedliwe: my się wszystkie znamy już, oswoiłyśmy się ze sobą, a Ty obca? Nie wiem, czy byś się czuła dobrze w takiej grupie.
(Cóż... I tak pewno się spotkamy w M. przed spotkaniem z Tobą. Ale nie planowo, o.)

Shameka

Popieram Nenkę. Nie ma sensu. Zorganizuje się tak, że będziemy wszystkie i koniec Smile

Szasa/Kliss

*Uśmiechnęła się szeroko do Nen i Sham. Ale zaraz jej uśmiech zniknął.* Noo.... tylko jak? Ja się raczej ze Słupska ruszyć nie mogę.A do Słupska tylko Nenysz może, ale nie ma kto Nen podwieźć... więc... zostaje kolonia. I znowu ja stanowię "problem". Wy nad morze, a ja w przeciwną stronę...

Rachella

Czyli.. czyli nic sie nie udało...Andrzejki.. Sylwester...spotkanie u Klss... hmm.. To gdzie nastepne spotkanie planujemy i kiedy?

Nenneu

Rach, myśl z nami. Trudny orzech do zgryzienia.

Mayeryn

hm... to może nie w góry i nie nad morze? Na jakieś... hm... jeziorko?

Rachella

May.. uważaj bo nad jezioro puszcza xD

Mayeryn

o, uwaga! Jezioro leci!

Nenneu

Wy się wygłupiacie, a my tutaj wszystko usiłujemy obmyślić. Wstydźcie się.
Pomóżcie coś.

Jak dotąd... Nie doszłyśmy, tj ja, Klisz i Sham, do żadnych GyGowych wniosków. Szkoda. :/

Rachella

Ja tez :/

Shameka

Mój tatko powiedział, jak już gdzies chyba pisałam, że na wiosne może podwieźć.
Ale... no nie wiem, wiosna jeszcze hoho! Daleko.

Mayeryn

nom. Szlag :/

Szasa/Kliss

To chyba najlepszym rozwiązaniem jest spotkanie na wiosnę... Bo jeżeli nie na wiosnę, to dopiero w wakacje, a i tak nie jest pewne, czy byśmy się w lato spotkały...